strona 1/1
Latarnia Morska Rozewie


Historia:
Od czasów średniowiecza na przylądku Rozewie stawiano światła nawigacyjne. Najstarszym dokumentem potwierdzającym istnienie rozewskiej latarni jest szwedzka mapa wydana w 1696 roku. Dzisiejsza latarnia została uruchomiona 15 listopada 1822 roku. W 1875 roku w celu odróżnienia światła rozewskiej latarni od tej w Czołpinie wybudowano dodatkowo drugą latarnię. W 1910 roku wyłączono ją, a na starszej latarni zmieniono źródło światła z aparatu Fresnela i lampy naftowej na elektryczną żarówkę z wklęsłym zwierciadłem i kryształowymi pryzmatami. Latarnię podwyższono też o pięć metrów ustawiając na ceglanej XVIII wiecznej, czterokondygnacyjnej wieży mającej kształt ściętego stożka, też stożkową, metalową część pomalowaną na czerwony kolor. Rosnące bukowe drzewa po latach zaczęły ponownie zasłaniać światło 24,5 metrowej latarni. Z tego powodu w 1978 roku powtórnie podwyższono ją o osiem metrów, stawiając cylindryczną, metalową część. W nowej latarni zainstalowano obrotową aparaturę złożoną z czterdziestu żarówek reflektorowych umieszczonych na dwóch panelach. W 1972 roku decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków latarnia nosząca imię Stefana Żeromskiego została wpisana do rejestru zabytków.

Dane techniczne:
Źródłem światła jest układ optyczny składający się z 20 reflektorowych żarówek umieszczonych po 10 na dwóch obrotowych panelach. Rozbłysk widocznego światła trwa 0,1 sekundy, a przerwa 2,9 sekund. Siła strumienia światła okrążającego okolice jest tak duża, że z bez trudności zobaczymy go na ścianach budynków leżących w odległości kilometra od latarni. Światło jest widoczne ze wszystkich stron, jeżeli tylko nie zasłaniają go przeszkody terenowe. Latarnia, składa się z dwóch części: pierwszej - murowanej, mającej kształt szerokiego, ściętego stożka oraz z drugiej, stojącej na niej - metalowej. Posiada trzy galerie, z których tylko najniższa jest udostępniona dla zwiedzających.
wysokość wieży - 32,7 m
zasięg światła - 26 Mm (ok. 48,1 km)
wysokość światła - 83,2 m n.p.m

Legenda o latarni morskiej:
Legenda związana z latarnią w Rozewiu jest bardzo smutna i zarazem romantyczna. Ponoć w XVII wieku pod rozewskim brzegiem rozbił się szwedzki statek. Zginęła cała załoga wraz z kapitanem. Zrozpaczona po śmierci ojca córka kapitana osiadła na rozewskim brzegu i postanowiła na wzgórzu palić ogień, by innych żeglarzy ostrzec przed zdradliwym przylądkiem. Nie bacząc na porę roku, nawet przy najbardziej podłej pogodzie, dzielna dziewczyna wchodziła na wysoczyznę i rozpalała wielki ogień. Niektórzy twierdzą, że wzruszona ludność pomagała jej w tym dziele, jak mogła. Wierna córka paliła ogień przez wiele lat, aż do swej śmierci. Niestety, legenda nie przeniosła do naszych czasów jej imienia. W każdym razie należy sądzić, że była pierwszym rozewskim latarnikiem. Starzy rybacy twierdzą, że ów szwedzki statek rozbił się na ostrej, graniastej skale, którą do dzisiaj możemy oglądać u wybrzeży Rozewia. Nazywają ją "diabelską skałą" lub "czarcim kamieniem" Faktem jest, że z wody wystaje sporej wielkości skała, na której może rozpruć poszycie kadłuba nawet całkiem duży statek. Baju - baj, ale w każdej legendzie jest odrobina prawdy. Starzy ludzie powiadają, iż pod skałą siedzi diabeł, który złośliwie topi wszelkie pływające obiekty, które znalazły się na obszarze jego morskiego królestwa. Jeszcze nie tak dawno dla marynarzy żeglujących nocą w pobliżu lądu latarnie morskie były jedynym zwiastunem zbliżającego się brzegu morza. Rozwój techniki przyniósł daleko idące zmiany również w dziedzinie bezpieczeństwa żeglugi. Dzisiaj, w dobie krążących wokół Ziemi satelitów i komputerów wyznaczenie położenia płynącego statku nie stanowi żadnego problemu. Wiązki radiowych sygnałów omiatają przestrzeń wokół statków ostrzegając o wszystkim, co może im zagrozić, a ultradźwiękowe sonary sprawdzają głębokość wody. Wydawałoby się, że latarnie są już całkiem niepotrzebne. A jednak, gdy cała cudowna elektronika zawiedzie, gdy zepsuje się źródło prądu lub przy sztormie fale zaleją statek, co szczególnie dotyczy małych kutrów rybackich, takie małe, migające światełko może być jedyną nadzieją na powrót do domu.

Latarnicy:
córka szwedzkiego kapitana, którego statek rozbił się w pobliżu Rozewia w XVII wieku, a następnie jej dzieci i wnukowie:
Heine 1900-1912
Kister Leopold 1909-1930
Behmke Augustyn 1910-1918
Gede Artur 1912-1920
Niklas Ignacy 1912-1930
Leon Wzorek 1920-1939
Adrian Józef 1920-1937
Radziejewski Jan 1920-1935
Behmke Józef 1930-1939
Żaczek Teofil 1930-1939
Adolf Bolesław 1939-1971
Wzorek Władysław 1945-1975
Ciskowski Leon 1945-1977
Adrian Augustyn 1946-1984
Krężałek Aleksander 1971
Rudziński Zbigniew 1972-1973
Wzorek Zbigniew 1973-1985
Ciechanowski Zdzisław 1977
Adrian Roman 1983-1985
Mukowski Jerzy 1985-1996
Hincka Franciszek 1985-1987
Kozakow Sławomir 1987-1991
Krężałek Artur 1997

Muzeum
Obecnie w latarni mieści się muzeum latarnictwa, które jest filią Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. W muzeum znajduje się stary reflektor latarni Stilo z soczewką Fresnela (reflektor tego typu działał w latarni na Rozewiu przed jej podwyższeniem i nadal można go zobaczyć w latarni), światła nawigacyjne oraz modele dawnych latarń począwszy od starożytnej latarni na wyspie Faros.
Na ścianie wieży wisi tablica upamiętniająca Leona Wzorka, latarnika, który we wrześniu 1939 pozostał na posterunku mimo nadchodzących Niemców. 11 września 1939 został przez Niemców aresztowany i rozstrzelany w Piaśnicy.
W sąsiednim budynku z ceglanym kominem mieści się stara maszynownia z lokomobilą stałą, generatorami prądotwórczymi, sprężarką i tablicami rozdzielczymi (dostępna dla zwiedzających latarnię), a w pobliżu latarni rozmieszczone są znaki nawigacyjne. Stojące na odludziu latarnie musiały być niezależne, dlatego miały własny generator prądu. Maszyna parowa napędzająca prądnice również napędzała kompresory: sprężone powietrze w mgielne dni uruchamiało buczki w pobliskiej syrenowni. Latarnik często ze swą rodziną musiał być samowystarczalny, stąd obok latarni znajduje się budynek wędzarni i jednocześnie piekarni.
W latarni znajduje się tablica poświęcona Stefanowi Żeromskiemu, a obok latarni mały pomnik – popiersie pisarza.
Ze względu na strome schody latarnia nie jest dostępna dla dzieci poniżej czwartego roku życia.

Dojazd
Od centrum Jastrzębiej Góry około 3 km drogą do Władysławowa. Koło latarni umieszczono parking oraz restaurację. Nocleg możliwy jest w domkach letniskowych, kwaterach prywatnych, hotelu "Rozewie" (były internat wojskowy), i kilku innych miejscach głównie po południowej stronie brukowej drogi, tzw. "Autostrady ku słońcu" łączącej Władysławowo z Jastrzębią Górą. Ponadto najbliższe miejsca hotelowe w Jastrzębiej Górze są oddalone od latarni o mniej niż 1 km.

Wycieczki